W ubiegły weekend zakończył się turniej Stal Rzeszów Steel Cup 2021 w Zakopanem organizowany przez fundację „Ja też mam marzenia” oraz Stal Rzeszów. Rewelacją turnieju okazała się hiszpańska Girona FC, która ostatecznie poległa w finale „Ligi Mistrzów” 3-1 z zespołem Lecha Poznań. Tomasz Popiela – koordynator turnieju, a zarazem prezes fundacji „Ja też mam marzenia” opowiedział nam o weekendzie rozstrzygnięć w Zakopanem na Stal Rzeszów Steel Cup 2021.

Na tegorocznej edycji Stal Rzeszów Steel Cup drużyny zostały podzielone na grupę A, B, C oraz D. Najlepsze dwie drużyny z każdej z grup dostały się do ścisłego finału, skąd mogły walczyć już tylko o finał „Ligi Mistrzów”. W najlepszej ósemce znalazł się Lech Poznań, MOSiR Mińsk Mazowiecki, Girona FC, MLUKS Dwójka Gubin, Varsovia Warszawa, Śląsk Wrocław, Beniaminek Profbud Krosno oraz Wisła Kraków. – Drużyny, które zajęły czołowe miejsca w swoich grupach, bardzo wyraźnie zaznaczyły swój aspekt punktowy, także wiedzieliśmy, że będzie sporo dobrej walki, wysokiego poziomu i się nie przeliczyliśmy. Do gry o finał przystąpiły drużyny ekstraklasowe, które były uznawane za faworytów, ale też duże niespodzianki sprawiły zespoły, które mają mniejsze nazwy, ale które też świetnie pracują z młodzieżą. Kolejny raz można było się przekonać, że nie grają nazwy, a grają zespoły i tutaj mam na myśli przykład Varsovii Warszawa, która w ostatecznym rachunku zajęła 5. miejsce na 36 zespołów, wygrywając z Beniaminkiem Krosno, który też naprawdę dobrze się pokazał – powiedział Tomasz Popiela, prezes fundacji „Ja też mam marzenia”.

W ostateczności o czołowe miejsca rywalizacje stoczyła Wisła Kraków, Śląsk Wrocław, Girona FC oraz Lech Poznań. – Ułożyło się tak, że o trzecie miejsce Wisła Kraków stoczyła świetny pojedynek ze Śląskiem Wrocław, który dopiero rozstrzygnął się w rzutach karnych, natomiast w finale wszyscy stawiali na Girone, która przeszła przez turniej jak burza, a okazało się, że Lech Poznań był na tyle zdeterminowany, że praktycznie nie dał pograć w finale Gironie i pokazał, że jeżeli chodzi o szkolenie w Polsce, to już na tym etapie nie ma sobie równych – dodał Popiela.

– Bardzo dobrze grały także drużyny, które nie dostały się do ścisłej czołówki, a mimo to pokazały dużą radość z gry, dojrzałą piłkę i widać było, że coś pozytywnego między nimi się dzieje. Takimi drużynami były z pewnością Arkonia Szczecin, Barca Academy czy Stal Rzeszów, która była wyróżniana przez różnych trenerów – kontynuował.

– Zaskoczyła nas ilość kibiców, rodziców czy miejscowych ludzi, którzy przyszli kibicować dzieciakom czy oglądać turniej. Jest to już piąta edycja, a o ile ja pamiętam, to takiego najazdu kibiców spragnionych grania i obserwacji swoich pociech nie było. Stadion pękał w szwach, a rodzice przyjechali z całej Polski, znad morza, z Wielkopolski czy nawet z Girony naliczyliśmy około 30 rodziców. Była świetna atmosfera, która też pobudzała dzieci do gry i uwalniania pokładów swojej energii, ale też była to atmosfera bardzo kulturalna i z roku na rok obserwujemy też, że ta kultura kibicowania jest wyższa i już rodzice nie podpowiadają swoim dzieciom, nie instruują ich na boisku i nie mówią jak grać. Już wiedzą, że od tego są trenerzy i to też można zaobserwować na przykładzie tego ostatniego turnieju – zaznaczył.

– W tym roku wszyscy pracowali na sukces, chcieli wygrywać i byli nastawieni na zwycięstwo. Mecze były 18-minutowe, ale walka była na całego i przyjemnie się to oglądało, a szczególnie mecz o trzecie miejsce i ten finałowy. Było widać też po tych dzieciakach, które przegrały półfinał czy mecz o pierwsze miejsce tą taką sportową złość i łzy z oczu, gdzie trenerzy też starali się ich pocieszyć. Przyjechały dzieci, chciały odnieść sukces i to cieszy, bo po to między innymi organizuje się takie turnieje, bo wtedy z dzieci wychodzi taka sportowa natura i ta porażka na twarzy to było coś naturalnego i czasami człowiekowi aż robi się przykro, ale to jest piękno piłki – ocenił.

– Porównując ten turniej do ostatniego turnieju Stal Rzeszów Steel Cup, czyli dwa lata temu, gdzie było więcej tych drużyn zagranicznych i zapewne ten poziom był dużo wyższy, to można tutaj śmiało powiedzieć po grze tych dzieciaków, że ten okres pandemiczny nie wpłynął na ich wytrzymałość, tempo gry i samo poruszanie się czy filozofię. Trenerzy Girony podkreślali tutaj, że był bardzo wysoki poziom, przynajmniej jeżeli chodzi o „Ligę Mistrzów” tych zespołów i to nas cieszy, że ktoś to docenia za granicą. Na naszą piłkę patrzy się w Europie i jest to fajna reklama, jeżeli chodzi o sam turniej, zespoły czy poziom, bo na pewno Girona, jak wróci do domu, to sporządzi raport, z którego będzie wynikało, że warto przyjeżdżać na turnieje do Polski, bo są one dobrze zorganizowane. Nawet już nie chodzi o samą logistykę, organizację, ale też można pograć z fajnymi drużynami i czegoś się nauczyć. Nie ma łatwo, trzeba walczyć i ta reklama na pewno pójdzie w Europę, bo mam sygnały, że może już w przyszłym roku dwie, a może nawet trzy drużyny z Hiszpanii wybiorą się do nas na Stal Rzeszów Steel Cup – podkreślił.

ZWYCIĘZCA STAL RZESZÓW STEEL CUP 2021

Każdego roku na koniec turnieju wybierana jest również „Drużyna Marzeń”. Na tej edycji Stal Rzeszów Steel Cup wyboru dokonał ambasador fundacji „Ja też mam marzenia” – Mirosław Szymkowiak, były reprezentant Polski w piłce nożnej i zawodnik takich klubów jak Olimpia Poznań, Wisła Kraków czy Widzew Łódź. Jego wybory padły na Manolo Gomoza z Girony FC, Wiktora Włodarskiego z Beniaminka Profbud Krosno, Antoniego Strąka z Wisły Kraków, Wojciecha Grabusia ze Śląska Wrocław, Kevina Tuleja z Lecha Poznań, Karola Szczepka z Zagłębia Sosnowiec oraz Krzysztofa Surdyka z Varsovii Warszawa.

– Chciałbym jeszcze na sam koniec podziękować prezesowi Kaliszowi i całej Stali Rzeszów za wsparcie, dzięki któremu po raz kolejny mogliśmy zorganizować tak fantastyczny turniej i ściągnąć do Polski najlepsze zagraniczne zespoły – zakończył Popiela.

Szczegółowa tabela i wyniki turnieju znajdują się tutaj.

Retransmisje turnieju (wszystkich spotkań) znajdą Państwo tutaj.

Ceremonia zamknięcia turnieju znajduje się tutaj.

Więcej zdjęć autorstwa Pawła Budzyka na facebooku Stal Rzeszów STEEL CUP U9.